Urodził się w dniu 24 sierpnia 1899 we wsi Łowce (powiat Jarosław) jako syn Jana – małorolnego chłopa i Rozalii z domu Turek (zmarłej przed majem 1935). Ukończył szkołę ludową w Łowcach, po czym pomagał ojcu na roli.
4 listopada 1918 wstąpił ochotniczo do tworzącego się Wojska Polskiego i otrzymał przydział do 1. kompanii 14 pułku piechoty, w szeregach której wyruszył na front. Uczestnik wojny polsko-radzieckiej. Szczególnie odznaczył się w dniu 25 maja 1920 podczas bitwy pod Niegoniczami. Służył wówczas w plutonie dowodzonym przez chorążego Stanisława Stasiaczka, wchodzącym w skład 1. kompanii polowej dowodzonej przez kapitana Stanisława Dąbka. Starszy szeregowy Ludwik Skotnicki wraz ze swą sekcją został wówczas wysłany celem nawiązania łączności z operującą w odległości około 10 km grupą wojsk wielkopolskich. Spotkawszy silny oddział bolszewcki rozporoszył go energicznym uderzeniem biorąc kilku jeńców oraz zdobywając karabin maszynowy i trzy wozy z amunicją. Zdobycz odesłał do macierzystej kompanii i dalej kontynuował z powodzeniem swe zadanie. Nawiązana przez niego łączność z Wielkopolanami oraz zeznania wziętych jeńców przyczyniły się do pomyślnego rozwoju dalszych działań własnych wojsk, poprzez obejście kilku stanowisk radzieckich. Za ten czyn w okresie późniejszym Ludwik Skotnicki został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari Nr 3469. Przez kpt. Stanisława Dąbka (dowódcę kompanii) charakteryzowany był jako dobry żołnierz, terminowo wykonujący rozkazy przełożonych i dobry strzelec.
Ludwik Skotnicki przebywał na froncie do 7 lipca 1920, kiedy to został ranny nad rzeką Berezyną (w czasie bitwy pod Borowiną) i wzięty do bolszewickiej niewoli.
Z niewoli powrócił w kwietniu 1921, a w listopadzie tegoż roku został zdemobilizowany z Wojska Polskiego. Przez kolejne dwa lata znajdował się na utrzymaniu ojca, po czym w 1924 wyjechał do Francji jako emigrant zarobkowy. W maju 1935 przebywał w mieście Montesson, gdzie zatrudniony był jako zarobnik czyli prosty pracownik najemny. Już wówczas zmuszony był do wyjazdu z Francji, ze względu na wprowadzone ograniczenia w liczbie zatrudnianych obcokrajowców. W tym też czasie skierował do władz Rzeczypospolitej Polskiej prośbę o zapewnienie mu jakiejś posady w ojczyźnie.
Powrócił do Polski i został osadnikiem wojskowym na Wołyniu – w powiecie włodzimierskim. Dalsze losy Ludwika Skotnickiego pozostają nieznane.
Podczas swego pobytu we Francji zawarł związek małżeński, z którego na terenie tego kraju narodził się syn Edward (ur. 12 maja 1926) i córka Eugenia (ur. 22 sierpnia 1927). W maju 1935 dzieci te mieszkały w Polsce – u rodziców jego żony.
W lipcu 1943 kobieta o nazwisku Skotnicka i dwie osoby z jej rodziny zostały zamordowane podczas napadu Ukraińców na wieś Ludmiłpol (kolonia w powiecie włodzimierskim). Być może była to żona i dzieci Ludwika Skotnickiego.